Półfinał B Akademickich Mistrzostw Polski w Pilce Ręcznej

W pierwszym meczu zmierzyliśmy się z AZS SGGW.

Było to dla nas trudne spotkanie, ponieważ graliśmy w eksperymentalnym ustawieniu. Zaliczyliśmy ciężki początek i szybko na tablicy wyników pojawiło się : dla SGGW. Po kilku wskazówkach trenera rzuciliśmy 3 bramki z rzędu, wychodząc nawet na prowadzenie . Po tym krótkim falstarcie udało nam się dobrze wejść w mecz i dalej graliśmy już jak równy z równym . Pierwszą połowę przegraliśmy nieznacznie (:), po dwóch bramkach straconych w ostatniej minucie . W drugiej części spotkania kilka błędów własnych sprawiło, że przeciwnicy odskoczyli na bezpieczną przewagę, którą starali się konsekwentnie utrzymywać. Ostatecznie, mimo szaleńczej pogoni za wynikiem, mecz zakończył się : dla SGGW. Najwięcej bramek rzucił Łukasz Nastarowicz i Mikołaj Matysik .

Tego dnia czekał nas jeszcze jeden mecz , tym razem z Klub Sportowy AZS-AWF Warszawa.
Pierwsze spotkanie na styku sprawiło, że nasza drużyna była głodna zwycięstwa . Chęci te jednak szybko zostały zweryfikowane . W 7 minucie przegrywaliśmy już :. Czas dla trenera i kilka wskazówek , które nam przekazał, pozwoliły uspokoić grę i postawić się przeciwnikowi. Dzięki temu pierwszą połowę zakończyliśmy przegrywając różnicą dwóch bramek (:). W drugiej udało nam się postawić drużynie przeciwnej, niwelując stratę nawet do jednej bramki. Ostatecznie jednak mecz skończył się korzystnym wynikiem dla AWF :. Najlepszymi zawodnikami byli: Aleksander Gras-Ozimek , Hubert Sobierajski .

W sobotę czekało nas tylko jedno spotkanie. Jedno, ale za to z jakim przeciwnikiem !

Była nim drużyna AZS ALK Piłka Ręczna, która jak wiemy jest naszpikowana gwiazdami z I ligi. Po słabym początku i stracie kilku łatwych bramek , wzięliśmy się do odrabiania strat, co udało nam się w 7 minucie . Dalszą część spotkania staraliśmy się grać jak równy z równym, co nam doskonale wychodziło . Pierwsza połowa zakończyła się remisem po . W przerwie po raz kolejny bezkonkurencyjny okazał się nasz trener Adam Marciniak, który wytknął nam nasze błędy i na nowo ustawił atak i obronę . To wszystko sprawiło, że w 37 minucie wygrywaliśmy :. Na szczęście przewagi już nie oddaliśmy, mimo że przeciwnicy nie odpuszczali i ciągle bombardowali nasza bramkę . Tutaj bezkonkurencyjny był Filip Fąfara z ALK, który rzucił nam niestety, aż bramek – świetny mecz, gratulacje . Spotkanie zakończyło się na naszą korzyść :. Najwięcej bramek zdobyli Mikołaj Matysik i Łukasz Nastarowicz – po .

Fazę grupowa zakończyliśmy z 1 zwycięstwem i 2 porażkami , co dało nam miejsce w tabeli. A co za tym idzie, w niedzielę walczyliśmy o miejsce w całym Półfinale B.

Tego dnia naszym przeciwnikiem była drużyna AZS UMCS Lublin.
Mecz ten był najlepszy w naszym wykonaniu na tym turnieju. Od początku graliśmy dobrze zarówno w obronie , jak i ataku , co jednoznacznie potwierdzał wynik. Przez całą pierwszą połowę oscylował on w granicach remisu. Do szatni schodziliśmy wygrywając :. Druga połowa była wręcz identyczna. UMCS to ciężki rywal i szybko doprowadzi do remisu po . Kolejne minuty wyglądały niczym walka bokserska . Wymiany cios za cios sprawiały, że na tablicy wyników widniał remis. Dopiero w 11 minucie drugiej części udało nam się odskoczyć na 3 bramki . Przeciwnicy szybko wzięli się za odrabianie strat, lecz mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem naszej drużyny :. W tym meczu najlepiej zaprezentowali się Mikołaj Matysik i Bartosz Gonera, którzy rzucili po bramek.

Zajęliśmy miejsce w Półfinale B Akademickich Mistrzostw Polski w Piłce Ręcznej Mężczyzn , a jednocześnie uzyskaliśmy awans do turnieju finałowego . Jest to dla nas największy sukces w historii naszej męskiej sekcji . Trzymajcie za nas kciuki września- października.

Dziękujemy wszystkim zawodnikom , trenerowi i osobom, które pomogły osiągnąć nam ten sukces , bez Was nie byłoby to możliwe

#gramy_w_jednej_druzynie #azsumedlodz #handball #UMEDHandballTeam #aulht #wszyscyrazem